Shuttersy - inaczej wewnętrzne drewniane żaluzje, chociaż do końca nie pasuje mi to wytłumaczenie. Może dlatego, że słysząc żaluzje, widzę przed oczami takie typowe, biurowe, aluminiowe żaluzje. Wolę już chyba porównanie do okiennic. Jak dla mnie, jest to świetnie wyglądająca oprawa i zasłona okna w jednym.
Nadają pomieszczeniu niesamowity klimat, który mi kojarzy się przede wszystkim z Holandią :) ale również z miejscami śródziemnomorskimi czy szwedzkimi/norweskimi. Dają schronienie od słońca i wzroku ciekawskich gapiów lub sąsiadów. Występują w wielu wersjach i kolorach. Mi najbardziej do gustu przypada chyba ten najbardziej popularny - biały.
Niestety mimo mojego uwielbienia do tego rodzaju "zasłon" dla okna - wciąż ich brak w moim mieszkaniu.
Nie wiem czy istnieje osoba, która ich nie lubi. Wystarczy popatrzeć na nie i od razu można się zakochać :) w ich klimacie...
źródło: www.shuttersmart.com |
źródło: www.jasnoshutters.pl |
źródło: www.shuttersdirect.eu |
"Shutters" nr 1 - parawan. Nie wiem do końca jaką miał pełnić u mnie funkcję... chyba tylko i wyłącznie ozdobną. Ale jak się później okazało, stał się idealnym tłem dla choinki :)
"Shutters" nr 2 - latarenka. Prezent od siostry. Zawsze taką chciałam mieć.
"Shutters" nr 3 - komódka.
Zawsze coś :))
nie wiedziała, że to się tak nazywa!shutters, teraz zapamiętam:)pewnie powiedziałabym na nie żaluzje...uwielbiam takie "shuttersy" w każdej postaci, mam ochotę kupić sobie taką jedną żaluzję i powiesić na ścianie z serduchem:) no i czeka mnie zakup takich okiennic do domku na wsi:)dzięki za inspiracje!pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńCieszę się, że mogłam "pomóc" :) W domku na wsi będą wyglądać na pewno sielankowo - już zazdroszczę :) Pozdrawiam serdecznie!!
OdpowiedzUsuńSą boskie;)masz świetne wyczucie smaku;)zakochalam sie w nich;)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :):)
OdpowiedzUsuń