.

.

czwartek, 21 lutego 2013

A little bit of Netherlands at home... Post szósty

Lubię otaczać się w domu przedmiotami, które przypominają mi Holandię. Czuję się wtedy zrelaksowana i szczęśliwa, nie wiem do końca czemu tak jest :)
Te małe dodatki stwarzają po prostu to "coś"... Wchodzę do mieszkania i czuję się spokojna i czekam na kolejny trip do Królestwa Niderlandów.
Co prawda nie jest tak, że wszyscy, dajmy na to Amsterdamczycy, mieszkają ładnie - wiadomo, niektórzy nie mają po prostu wyczucia stylu, niektórym nie zależy, a niektórzy mają w swoich mieszkaniach styl, który gryzie mi się z moimi wyobrażeniami o ich pięknych, jasnych i ciepłych wnętrzach. To samo zresztą można powiedzieć o każdej innej nacji.
Na niektóre ich perełki można natknąć się chociażby w internecie, przeglądając strony pośredników nieruchomości. :) Uwielbiam to robić i mam parę swoich faworytów :D

żródło:www.flipkey.com
żródło: homeless.nl

źródło: tripadvisor.com
W tym ostatnim było dane mi mieszkać przez trzy tygodnie dokładnie rok temu. I powiem Wam, że nawet u siebie w domu nie wstawało mi się tak przyjemnie jak tam :)A poniżej wrzucam parę zdjęć "mojej" Holandii ... Są to przedmioty, które albo przypominają mi niderlandzkie klimaty albo po prostu zostały przywiezione stamtąd :)


Kwiaty co do zasady są skazane u mnie na porażkę... nie zmieniam im wody, stawiam w miejscu za ciepłym i mało słonecznym, poza tym na większość mam alergię i kicham bez końca. Dla tulipanów jednak robię wyjątek i potrafią przeżyć ze mną nawet 7 dni :)
Drewniane tulipany - polecam dla alergików i osób, które tak jak ja, lubią na kwiaty tylko patrzeć, bynajmniej się nimi nie zajmować.







Lampa targana w strasznych mękach do domu, ale było warto :)
Tabliczka przywieziona w tym roku..jakoś nie byłam w stanie przejść obok niej obojętnie :)





  

2 komentarze:

  1. Pokazałaś cudowne inspirację, jestem zachwycona.
    Bardzo fajne klimaty.
    A ta tabliczka jest zarąbiasta, nie mogę przestać się śmiać.
    Pozdrawiam Cię gorąco i wpisuję na listę obserwowanych, teraz będę do Ciebie częściej zaglądać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję za miłe i ciepłe słowa i za cały komentarz :) cieszę się, że to co tu zamieszczam Ci się podoba, a co do tabliczki - to za każdym razem jak koło niej przechodzę (a dodam, że wisi w...kuchni;)) też się do niej śmieję... Tak to już jest z życiowymi tekstami. Również gorąco pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń