.

.

środa, 6 lutego 2013

Post numer cztery - kapa na łóżko :)

...albo narzuta - jak kto woli :)
Wczoraj odebrałam od siostry kolejne moje pozostałości z domu, w którym przez dobre 22 lata razem mieszkałyśmy :) W związku z tym, że niedługo na świat przychodzi nowy członek rodziny, musiałam do końca pozbierać swoje klamoty :) I właśnie to mnie zainspirowało do napisania kolejnego postu. Ponieważ tymi wczorajszymi pozostałościami były: kapa na łóżko i dwie poduszki dekoracyjne pasujące do niej. I teraz zaczęłam się zastanawiać, która z moich "łóżkowych wersji" najlepiej wygląda. Czy nowy zestaw z niebieską kapą w beżowe wzorki, czy zestaw, który nazywam "królowa śniegu" z białą narzutą w delikatnie przeszywany wzór, czy może intensywnie niebieska kapa pikowana w krateczkę...hmmm :)






Niestety do tej pory nie mogę zadecydować, która jest najlepsza - liczę więc na waszą pomoc. W najgorszym wypadku będę je zmieniać co tydzień. Zresztą i tak po jakimś czasie jedna by mi się znudziła i potrzebowałabym zmiany ;) :)

2 komentarze:

  1. Witaj, mi bardzo przypadła do gustu ta niebieska w białe kwiaty, jakoś tak mi się fajnie komponuje z tymi poduchami w roli wezgłowia.
    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Uważam, że druga opcja jest najlepsza. Ale to co najważniejsze to materac. To w końcu na nim śpimy, Ja z całego serca polecam materace nawierzchniowe, średnio miękkie h2. Jest idealny, razem z żoną przesypiamy spokojnie całą noc.

    OdpowiedzUsuń